poniedziałek, 25 stycznia 2016

Czego nie lubię w innych blogach + moje ulubione blogi

Witam po dłuższej przerwie. Nie będę się tłumaczyć dlaczego mnie nie było, po prostu była szkoła a potem pierwszy tydzień ferii spędziłam u mojej siostry. Obiecałam sobie, że od dzisiaj co tydzień post będzie właśnie w poniedziałek :) 
A teraz przechodzimy do dzisiejszego tematu czyli czego nie lubię w innych blogach. 


1. Weryfikacja obrazkowa.


Chyba większość z nas tego nie lubi. 
Czytamy notkę, bardzo nam się spodobała, więc piszemy komentarz, klikamy "udostępnij" a tutaj niespodzianka. Musimy wpisać jeszcze jakieś głupie literki no bo przecież jesteśmy robotami :)



2. Muzyka w tle.


Włączasz jakiegoś bloga, masz słuchawki na uszach i słuchasz własnej muzyki, a tutaj zaczyna grać muzyka z bloga. Po co to komu?
Przecież jak chcemy posłuchać muzyki to sami ją sobie włączymy, prawda?



3. Emotikony.

Notka ma fajny temat, autor ciekawie i oryginalnie pisze, ale jednak coś przeszkadza. A no tak! Emotikonka po każdym zdaniu. 



4. Za dużo gadżetów. 

Ja rozumiem, że każdy blog powinien mieć takie gadżety jak obserwatorzy, kilka słów o autorze, no po prostu takie podstawy. Nie rozumiem tylko po co na blogu zegar, czy pogoda. Chyba każdy z nas ma zgar w domu, w telefonie czy na komputerze...



5. Błędy ortograficzne. 

Wiadomo każdy nie jest idealny i zdarzy mu się popełnić błąd, ale dlatego gdy piszemy notkę to blogspot dodał nam możliwość sprawdzenia treści pod względem poprawności ortograficznej. 

Sądzę, że wymieniłam najważniejsze problemy które mnie drażnią. 
Przejdźmy teraz do moich ulubionych blogów. 

4. Julss



A Wy czego najbardziej nie lubicie w blogach? 

Do zobaczenia za tydzień :)

piątek, 1 stycznia 2016

Postanowienia noworoczne

Hejka Misie Pysie. 
Dzisiaj pierwszy dzień roku 2016! Jak się czujecie po Sylwestrze? Fajnie się bawiliście? 

Mnie niestety w poniedziałek złapała grypa żołądkowa, więc sylwestra spędziłam w domku z rodzicami, siostrą, jej mężem i siostrzenicą :) 

Postanowienia noworoczne? Ja nie mam. Dlaczego? 
Ja nie potrzebuje specjalnych okazji żeby coś zrobić. 
Często ludzie postanowią coś sobie w sylwestra i nawet miesiąc nie potrafią z tym wytrzymać. Czy ma to jakikolwiek sens? 
Wydaje mi się, że ludzie szukają tylko pretekstu, żeby powiedzieć, że coś zrobią, a jak przyjdzie czas na spełnienie tego to jednak nic z tego nie wychodzi. 


A Wy macie postanowienia noworoczne? 
Co o nich sądzicie?